„Czosnek, cebula (…), bawełniany wacik nasączony olejkiem jodłowym, a w ostateczności wizyta na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym – takie pomysły mają siedleckie władze na to, jak pomóc mieszkańcom, gdy zostanie zlikwidowana Nocna Pomoc Stomatologiczna w naszym regionie” – czytamy w „Dzienniku Siedleckim” w wyd. z dn. 8.06.2017 r.
Pogotowie stomatologiczne w Czepielinie ma przestać działać z końcem czerwca. NFZ ogłosił już trzeci konkurs na zapewnienie pomocy osobom, których nagły ból zęba zmusi do spotkania ze stomatologiem w środku nocy. Nie wiadomo, czy zgłosi się ktoś chętny. Samorządowcy podczas ostatniej sesji rady miejskiej przedstawiali rozmaite pomysły na zapewnienie pomocy doraźnej: od farmakoterapii popularnymi i dostępnymi bez recepty środkami leczniczymi, po wizyty na oddziale ratunkowym miejskiego szpitala.

Problem z uruchomieniem nocnej i doraźnej opieki stomatologicznej tkwi w pieniądzach: dentyści twierdzą, że każdy dzień pozostawania w gotowości kosztuje ich ok. 2 tys. zł, a NFZ oferuje zaledwie 400 zł. Leczenie na ubezpieczenie jest zatem pięciokrotnie mniej opłacalne – w dodatku miałoby być wykonywane w godzinach nocnych i w dni wolne od pracy.
Podczas obrad padła też propozycja wzięcia pod uwagę, czy nie byłoby możliwe, aby miasto dopłacało do umowy z NFZ.

Na chwilę obecną mieszkańcy muszą liczyć się z tym, że od lipca w razie nagłego zapotrzebowania na pomoc stomatologiczną przyjdzie im jeździć do Warszawy lub skorzystać z podpowiedzi na naturalne sposoby radzenia sobie z bólem znalezione w internecie.

Źródło: „Tygodnik Siedlecki”