Strona główna - portaldentystyczny.pl

Strona główna LekarzAktualności

Co Szwedzi sądzą o polskich lekarzach?
  • 13-04-2010
 

 

 

 

 

W czasie kiedy w Szwecji najpopularniejszym ginekologiem został pochodzący z Łodzi Polak dr Adam Szeląg, tamtejsza telewizja podała informację o prowadzącej w tym kraju klinikę stomatologiczną dentystce polskiego pochodzenia, która kompletnie zniszczyła uzębienie swojej pacjentki. Sukces polskiego ginekologa odbił się głośnym echem; o porażce nie było słychać.

Co jednak tak naprawdę Szwedzi myślą o polskich lekarzach pracujących w ich kraju? Na to pytanie starała się odpowiedzieć Aldona Eriksson ze Sztokholmu w korespondencji własnej dla „Tygodnika ANGORA”. „Na ogół polscy lekarze, a ocenia się, że w tej chwili w Szwecji jest ich ok. 500 i stanowią największą grupę narodowościową lekarzy spoza Skandynawii, cieszą się wśród pacjentów dobrą opinią. Wysoko oceniany jest także poziom kształcenia medyków w Polsce” - zauważa autorka artykułu. Reporter szwedzkiej telewizji zapytał młodego Skandynawa uczącego się w Polsce, czy studia medyczne w naszym kraju warte są wydania 500 tys. koron szwedzkich (ok. 200 tys. PLN).

Tak, ta suma to jest dobra inwestycja w moją przyszłość – usłyszał w odpowiedzi.

W Szwecji dostęp do studiów medycznych jest utrudniony. Ze statystyk wynika, iż lekarzy w Skandynawii brakowało, brakuje i brakować nadal będzie – związane jest to z silnie rozwiniętym systemem opieki medycznej w tym kraju. Dla przykładu: w zeszłym roku na 5 tys. osób starających się o miejsce na szwedzkiej uczelni medycznej, indeksy otrzymało zaledwie 153 młodych ludzi. Dlatego szwedzka służba zdrowia niedobory kadrowe łata lekarzami z importu. „Według oficjalnych danych (socialstyrelsen/NPS databas), w latach 1994-2007 prawo wykonywania zawodu lekarza w Szwecji uzyskało 465 osób, którzy wykształcenie medyczne zdobywali w Polsce. W roku 2008 takich osób było 112” - podaje „Tygodnik ANGORA”.

Nabór polskich lekarzy do pracy w Szwecji trwa już od przełomu lat 80 i 90-tych. Najwięcej naszych rodaków z medycznym wykształceniem pojechało do Skandynawii tuż po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Sprowadzaniem lekarzy z zagranicy zainteresowani są głównie lokalni włodarze, chcący zapewnić sprawne funkcjonowanie systemu opieki medycznej w okolicy, którą zarządzają.

 

Zauważalne jest, że polscy lekarze i dentyści pracujący w Skandynawii raczej nie uczą się języka szwedzkiego. Wynika to z faktu, iż wystarcza im znajomość języka angielskiego, którym większość Szwedów posługuje się biegle. Zawsze pozostaje też pomoc szwedzkiej pielęgniarki lub asystentki. Nasi rodacy nie garną się również pod skrzydła tamtejszych związków zawodowych – co tłumaczyć można zaradnością życiową osób, które decydują się na pracę poza granicami swojego kraju.

Medycy napływowi wprowadzają czasem zmiany które – choć podejmowane po to, by zadowolić pacjentów – nie zawsze znajdują uznanie w oczach rdzennie szwedzkich lekarzy. Działania takie bywają nawet oceniane jako przejaw nieuczciwej konkurencji. Tak zdarzyło się w przypadku otwartej w 2005 r. w Sztokholmie kliniki dentystycznej City Dental, w której godziny funkcjonowania dostosowano do potrzeb pacjentów. Placówka działa przez 7 dni w tygodniu, a lekarze pracują po 6 godzin dziennie na dwie zmiany.

„W dziennikach szwedzkich pojawiły się artykuły o kolejkach oczekujących i bałaganie przy rejestracji pacjentów. Polskich dentystów oskarżano o naruszanie szwedzkich standardów w leczeniu uzębienia. Jednak dotychczasowe kontrole szwedzkiego ministerstwa zdrowia nie potwierdziły tych zarzutów. Z zarzutami nie zgadzają się też pacjenci. (...) według ankiety przeprowadzonej wśród pacjentów City Dental, aż 95% z nich jest zadowolonych z wykonanej usługi. Obecnie klinika zatrudnia 35 lekarzy, z czego 13 z nich to Polacy” - czytamy w „Tygodniku ANGORA”.

W innym miejscu artykułu jego autorka pisze wprost: „(...)obraz byłby niepełny, gdyby nie wspomnieć, że istnieje wśród niewielkiej części Szwedów doza niechęci, czy raczej braku zaufania do cudzoziemców, w tym polskich lekarzy”. Zachowanie to wynika pewnie z pojawienia się konkurencji – w tym przypadku zdrowej, bo przynoszącej korzyść nie tylko szwedzkiemu systemowi opieki zdrowotnej, ale przede wszystkim pacjentom.

Źródło: „Tygodnik ANGORA”

 

 
Inne wiadomosci w kategorii
Komentarze
 
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi komentarzami.
 
 

LOGOWANIE

Pierwszy raz w portalu?
Zarejestruj się Jak korzystać

Newsletter

Dodaj swój adres e-mail aby otrzymywać bieżące informacje

Katalog Firm

Kanały
informacyjne RSS
Subskrybuj RSS
Realizacja: Ideo Powered by: Edito CMS