Stan uzębienia Polaków jest skandaliczny. Statystyki pokazują, że: mało dbamy o higienę jamy ustnej, wizytę u stomatologa traktujemy jak zło konieczne, a pojawiające się dolegliwości leczymy domowymi sposobami, licząc, ze w końcu same przejdą. Wolimy sie męczyć ze zniszczonymi próchnicą zębami, szokować otoczenie nieświeżym oddechem i wstydliwie zakrywać usta podczas uśmiechu (ewentualnie unikać okazywania wesołości), niż zadbać o swoje zęby.

Dzięki temu, iż bardzo mało Polaków wie, że zęby u dzieci szczotkuje się od momentu wyrżnięcia się pierwszego mleczaka, a czyszczenie szczotką i pastą to zabieg, który trzeba przeprowadzać minimum dwa razy dziennie, należymy do niechlubnej 15 krajów, gdzie zapadalność na choroby zębów i jamy ustnej oraz odsetek ludzi z ubytkami zębowymi jest największy.

4% naszej populacji nigdy nie było u dentysty, i taki sam odsetek w wieku 35- 44 lat nie posiada ani jednego zęba. 25% Polaków ponad dwa lata temu było ostatnio u dentysty, choć zewsząd słychać o potrzebie wizyt kontrolnych co najmniej raz na pół roku, a dzieci powinny stomatologa odwiedzać raz na 3 miesiące.