O tym, jak zachęcić lekarzy do specjalizowania się w deficytowych dziedzinach medycyny rozmawiano na spotkaniu, które odbyło się w Poznaniu z okazji 20-lecia powstania odrodzonego samorządu lekarzy. Naczelna Izba Lekarska zauważa, że zaczyna nam brakować pediatrów, chirurgów oraz patomorfologów. Zwraca się uwagę, że do medycznych dziedzin deficytowych zaliczane są też niektóre specjalizacje, które oferuje stomatologia.

– Wspólnie z ministerstwem zdrowia opracowaliśmy listę deficytowych specjalizacji. Wśród nich można wymienić specjalistów pediatrii. Jest ich mało, a średnia ich wieku sięga 50 lat. Mówimy też o chirurgach, patomorfologach i niektórych specjalnościach dentystycznych. Będziemy się starali, by więcej lekarzy wchodziło do tych specjalności – powiedział Tomasz Korkosz, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej.

Samorząd lekarski to w coraz większym stopniu instytucja samokształcenia lekarzy i lekarzy dentystów – zauważył na spotkaniu Konstanty Radziwiłł, Prezes NIL.

- Sukcesem środowiska lekarzy i lekarzy dentystów, a także pacjentów, jest istnienie tego samorządu. Samorząd lekarski jest jednym z elementów aktywnego, obywatelskiego, demokratycznego państwa prawa. Mamy również porażki - środowisko lekarskie wciąż nie jest zadowolone z warunków pracy i wynagrodzeń, nieprzystających do rangi zawodów jakie wykonujemy - mówił prezes NIL.

Do sukcesów zalicza się też ograniczenie emigracji zarobkowej polskich lekarzy: ze statystyk wynika, że jeszcze niedawno co miesiąc nasz kraj opuszczało 100 lekarzy. Obecnie taka sama ich liczba emigruje w ciągu kwartału.

Źródło: „Puls Biznesu”