W ostatnich latach nastąpił dramatyczny wzrost częstości występowania zaburzeń ze spektrum autyzmu – notuje się je u 1 na 54 dzieci. Wzrasta zatem prawdopodobieństwo, że coraz większa liczba dentystów będzie miała wśród pacjentów dzieci z takimi dysfunkcjami. Konieczne jest, aby dentysta wiedział, że podejście diagnostyczne i terapeutyczne do takich pacjentów powinno być inne niż w odniesieniu do pozostałych pacjentów, gdyż aż 90% dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu doświadcza różnic w przetwarzaniu sensorycznym. Dzieci takie w warunkach domowych mogą mieć trudności z odczuwaniem smaku lub konsystencji pasty do zębów, mogą też nie akceptować dotyku czy manipulacji szczoteczką w jamie ustnej. To powoduje, że zaledwie połowa z nich szczotkuje zęby 2 razy dziennie.

Podczas wizyty u dentysty dziecko z zaburzeniami ze spektrum autyzmu może doświadczać niekorzystnych bodźców związanych z zapachem pasty profilaktycznej lub fluoru, dotykaniem twarzy przez dentystę, jasnym światłem, które kierowane jest na twarz dziecka czy wysokim dźwiękiem generowanym przez pracujący sprzęt stomatologiczny. Takie nadwrażliwości sensoryczne zazwyczaj powodują, że dziecko u stomatologa nie chce współpracować. Dentyści, którzy mają doświadczenia w pracy z pacjentami z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, podkreślają, że niektóre zachowania stanowią nieraz barierę nie do pokonania, blokującą możliwość rozpoczęcia leczenia stomatologicznego. Wskazują również, że sytuację komplikują problemy z komunikacją u dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, gdyż utrudnia im to wyrażenie swoich potrzeb i poinformowanie o odczuwanym dyskomforcie. Może to wpłynąć silnie na powodzenie wizyty.