Strona główna - portaldentystyczny.pl

Strona główna LekarzAktualności

Kalectwo po leczeniu zęba
  • 27-09-2017
 

 

 

 

 

To miało być zwyczajne leczenie zęba – kanałowe, bo stan piątki, którą zobaczył dentysta jesienią 2014 r. u jednej ze swoich pacjentek nie był najlepszy. Stomatolog wykonał leczenie endodontyczne, a na koronę – dla lepszego efektu – założył licówkę. Po kilku dniach u poddanej leczeniu kobiety pojawiło się krwawienie z jamy ustnej, odkrztuszanie zielonkawej wydzieliny i ból w okolicy leczonego zęba. Po konsultacji dentysta skierował pacjentkę do chirurga szczękowego. Kobieta wykonała zdjęcie rtg i na jego podstawie chirurg podjął decyzję o ekstrakcji zęba. Wykonał ją, nie przeprowadziwszy żadnych badań dodatkowych. Po 10 dniach od zabiegu pojawiły się symptomy grypopodobne, które po zastosowaniu popularnych leków przeciwzapalnych nie tylko nie ustąpiły, ale uległy pogłębieniu. Kobieta udała się na konsultację do laryngologa, który wykluczył schorzenie laryngologiczne, a następnie wróciła do chirurga. Ten zlecił kolejne zdjęcie rtg i konsultację w szpitalnym specjalistycznym oddziale chirurgii szczękowo-twarzowej. Tam wykonano jeszcze jedno zdjęcie rentgenowskie i podjęto decyzję o przeprowadzeniu zabiegu oczyszczenia lewej zatoki szczękowej. Przed zabiegiem wykonano wprawdzie badania (w tym kolejne, czwarte już rtg), ale bez oznaczenia CRP – wskaźnika stanów zapalnych w organizmie. Nie pobrano też wymazów z jamy ustnej do badań bakteriologicznych i mykologicznych.

Po zabiegu, na wizycie kontrolnej, przeprowadzono punkcję zatoki, ale pobrany materiał z jakichś powodów nie trafił do laboratorium. Miesiąc po pierwszej operacji u kobiety pojawiła się opuchlizna policzka. Lekarze zdecydowali o hospitalizacji i – w oparciu o wyniki badań, które wykazały polipowatość, resorpcję kości i ubytki jatrogenne – o kolejnym zabiegu. Była to operacja naprawcza zatoki szczękowej, w czasie której lekarze usunęli całą boczną ścianę nosa aż do przyczepu środkowej małżowiny nosowej. Badanie laboratoryjne wymazu bakteriologicznego wykazało ropno-grzybicze zapalenie przewlekłe zatoki szczękowej. Miesiąc po operacji kobieta przeszła antybiotykoterapię i płukanie jamy zatoki w warunkach szpitalnych. Wykonane wtedy badanie MR wykazało deformację jamy zatoki szczękowej.

Dwa miesiące później kobieta znów trafiła do szpitala – z podejrzeniem uformowania przetoki ustno-zatokowej. Pomimo zastosowanego leczenia zachowawczego stan pacjentki się nie poprawił, dlatego w kolejnym miesiącu wykonano operację naprawczą zatoki szczękowej metodą Caldwella-Luca.

Opisane zdarzenia miały miejsce między październikiem 2014 r. a marcem 2015 r. Kolejny rok minął w miarę spokojnie, ale już w 2017 r. kobieta przeszła kolejną operację otwarcia zatoki i redukcji małżowiny środkowej.

Efekty opisanego leczenia to: deformacja twarzy, zaburzona mimika, liczne ubytki w uzębieniu, stale otwarte lewe oko z powodu uszkodzenia nerwów, uszkodzenie kanału łzowego.

 

Kobieta zdecydowała się skierować wniosek o odszkodowanie do sądu.

- Na skutek niestarannego i nieostrożnego działania chirurga szczękowego doszło do licznych powikłań, w tym do początkowego stanu septycznego, który z pewnością nie jest normalnym następstwem ekstrakcji zęba. Temu specjaliście zabrakło zdrowego rozsądku – mówi dr Ryszard Frankowicz z Zakładu Usług Medycznych i Opinii Cywilnych w Tarnowie. I dodaje: – W szpitalu, gdzie przeprowadzono ostatnią operację zatoki szczękowej, doszło do uszkodzenia nerwu trójdzielnego. Szpital tłumaczy, że do uszkodzenia nerwu doszło na skutek długotrwałego stanu zapalnego. To nieprawda, gdyż w momencie przyjęcia do szpitala u pani X nie stwierdzono uszkodzeń nerwu okoruchowego ani trójdzielnego.

Źródło: „Tygodnik ANGORA”

 

 
Inne wiadomosci w kategorii
Komentarze
 
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi komentarzami.
 
 

LOGOWANIE

Pierwszy raz w portalu?
Zarejestruj się Jak korzystać

Newsletter

Dodaj swój adres e-mail aby otrzymywać bieżące informacje

Katalog Firm

Kanały
informacyjne RSS
Subskrybuj RSS
Realizacja: Ideo Powered by: Edito CMS