Z danych opublikowanych przez Polską Izbę Ubezpieczeń, a obejmujących pierwsze 3 kwartały 2016 r. wynika, że Polacy wykupili aż o 28% polis zdrowotnych więcej niż przed rokiem. Głównie są to ubezpieczenia grupowe, oferowane w ramach pozapłacowych elementów zwiększających atrakcyjność warunków zatrudnienia. Prywatna opieka medyczna w postaci polisy lub abonamentu jest zatem popularnym sposobem na przeskoczenie kolejek do lekarzy przyjmujących w ramach kontraktu. W służbie zdrowia publicznej pod względem dostępności do gwarantowanych świadczeń medycznych wciąż bowiem nie jest różowo – co potwierdza Barometr WHC. Jest wprawdzie lepiej, ponieważ notuje się skrócenie czasu oczekiwania na wizyty i leczenie, ale daleko temu do doskonałości. W porównaniu do dostępnej praktycznie od ręki oferty usług medycznych realizowanych w ramach opieki prywatnej publiczna służba zdrowia pozostaje daleko w tyle. Przykładem jest stomatologia i ortodoncja – tu na wizytę prywatną czeka się krótko.

W publicznej służbie zdrowia czas oczekiwania na świadczenia z dziedziny stomatologii to przeciętnie ponad 6 miesięcy. Poprawa w dostępności do świadczeń zauważalna jest w odniesieniu do wizyty dziecka u stomatologa ortodonty: czeka się krócej o 4,1 miesiąca i obecnie czas oczekiwania na wizytę wynosi ponad 7 miesięcy; na leczenie ortodontyczne aparatem dziecko czeka prawie rok.

Szybciej pacjenci mogą dostać się na leczenie zachowawcze – czekają na wizytę ok. 2 tygodni. Na leczenie stomatologiczne z zastosowaniem narkozy trzeba czekać ok. 2,5 miesiąca.

Źródło: „Gazeta Ubezpieczeniowa”