Wyniki badań ujawniające stan zdrowia uzębienia przedstawicieli naszego narodu co rusz obnażają przerażającą prawdę, że w Polsce choroby jamy ustnej... mają się doskonale. I to od najmłodszych obywateli poczynając: próchnica toczy zęby ponad 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych. Polakom doskwierają też zapalenia tkanek przyzębia.

- Oj tak, dopiero w szpitalach widać, jak wygląda opieka stomatologiczna w Polsce. Pacjenci przychodzą z wyprasowaną piżamą i ropą w zębach - zauważa dr Robert Stępień, stomatolog i wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie. - A taki ząb jest jak bomba z opóźnionym zapłonem. Prędzej czy później wybuchnie, rujnując nam zdrowie, np. stawy i serce.

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła badanie jakości opieki stomatologicznej w Polsce. Raport z tego przedsięwzięcia nie pozostawił złudzeń: powszechna bezzębność członków naszego narodu wydaje się w krótkim czasie być rzeczą nieuniknioną.

- Zajęliśmy się sprawą, bo przeraziły nas wyniki badań epidemiologicznych, z których wynikało, że mamy do czynienia z wielkim, narodowym zaniedbaniem - mówi Piotr Wasilewski, dyrektor departamentu zdrowia w NIK. - Zlikwidowaliśmy gabinety szkolne, ale nie zaproponowaliśmy nic w zamian. Inna kwestia, że ludzie nie docierają często nawet do tych gabinetów, które działają.

W efekcie mamy sytuację gorszą niż w Ugandzie czy Wietnamie. Dramatyczną sytuację potwierdzają wyniki tegorocznej „Diagnozy społecznej”: 20 proc. Polaków nie stać na dentystę.

Źródło: „Newsweek Polska”