W 2018 r. NFZ na nagrody i premie dla swoich pracowników przeznaczył ponad 8 mln złotych, zaś w 2019 r. kwota ta wynosiła około 2 mln, co łącznie daje 10 mln złotych.

Polacy niechętnie patrzą na takie działania Funduszu. Trudno się dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę fatalną dostępność do lekarzy specjalistów czy śmiesznie niskie nakłady na stomatologię. Przykładowo, żeby wykonać specjalistyczny zabieg stomatologiczny warty około 1000 złotych, pacjent musi udać się na leczenie prywatnie, ponieważ NFZ nie posiada funduszy na jego realizację. Ma je jednak na swoich pracowników.

Jak podaje „Super Express”, na pytanie, dlaczego tak wiele osób dostało premie i nagrody, urząd odpowiedział, że wypłacane są one tym, którzy wzorowo wypełniają swoje obowiązki, przejawiają inicjatywę i podnoszą wydajność pracy oraz przywiązują szczególną wagę do realizacji zadań NFZ. Z efektywnością bywa jednak różnie – jeszcze kilka lat temu na wizytę u lekarza specjalisty czekało się około 2 miesięcy, dziś okres ten w odniesieniu do niektórych specjalistów jest ponad dwukrotnie dłuższy i ciągle rośnie.

Padają opinie, że premie powinny być przyznawane dopiero po obniżeniu czasu oczekiwania do lekarza specjalisty, natomiast obecnie pieniądze mogły zostać spokojnie przeznaczone na potrzebujące dzieci.